Witam, mam na imię Elizabeth, mam 53 lata. Dziś napiszę o swoich doświadczeniach ze stosowaniem cudownego kremu, który dosłownie wymazał kilka lat z mojej twarzy.
Zawsze starałam się dbać o skórę, mama powiedziała mi też, że urodę należy chronić od najmłodszych lat. Ale im byłem starszy, tym trudniej było to zrobić. W wieku 45 lat zacząłem myśleć o liftingu twarzy lub zastrzykach z botoksu, które są teraz tak popularne, ale nie mogłem się zdecydować. Po pierwsze kosztuje dużo pieniędzy, a po drugie wynik często jest daleki od oczekiwań. Kilku moich znajomych poszło pod nóż chirurga i tylko w jednym przypadku można było powiedzieć, że operacja nie poszła na marne.
A teraz, pół roku temu, wpadłem na mojego byłego kolegę, mniej więcej w moim wieku. I od razu uderzyło mnie, jak wyglądała ładniej: skóra jest czysta, bez plam, nie ma zmarszczek, nic nawet nie wisi. Wyglądała na 10 lat młodszą ode mnie. Oczywiście zastanawiałem się, jak udaje jej się tak dobrze wyglądać. Czekałam na opowieść o zdrowym stylu życia lub zabiegach przeciwstarzeniowych, ale ona tylko się uśmiechnęła i wyjęła z torebki słoik kremu intenskin.
Już w domu pospieszyłem poszukać informacji w Internecie. Przeczytałem kilka pochlebnych recenzji i wreszcie znalazłem link do strony intenskin, gdzie można było kupić produkt. Zamówiłem kilka opakowań na raz, na szczęście na stronie była zniżka.
Krem intenskin można stosować jako zwykły produkt pielęgnacyjny – wystarczy nakładać go na oczyszczoną skórę rano i wieczorem, mi też zalecono nakładanie go zimą przed wyjściem na zewnątrz – jako środek ochronny, by nie przechłodzić skóry.
Pierwszy efekt zauważyłam już po tygodniu – skóra stała się zauważalnie świeższa, a głębokie zmarszczki zaczęły się zmniejszać. Zainspirowana tym efektem kontynuowałam stosowanie kremu regenerującego, który robię do dziś.
Po miesiącu efekty stały się znacznie bardziej wyraziste - kontur twarzy został napięty, zniknęły drobne plamki, które wziąłem na pieprzyki, zwiększył się koloryt i gęstość skóry.
A efekt widać po 6 miesiącach stosowania kremu na zdjęciu, które załączyłem do recenzji.
Krem dobrze się wchłania po nałożeniu, nawet jeśli przesadzisz i rozsmarujesz trochę więcej - skóra wydaje się zjadać krem, po kilku minutach nie pozostaje nic zbędnego. Sama konsystencja kremu jest bardzo lekka i nie tłusta, nawet jeśli dostanie się na ubrania, nie będzie plam. Zapach jest neutralny, całkiem przyjemny.
Po sześciu miesiącach stosowania uważam, że mogę polecić Krem Regenerująco-Odmładzający Intenskin każdej kobiecie, która dba o siebie i chce maksymalnie opóźnić starość.